CZY JEST PANI SYRENKĄ?
Laura energicznie wbiegła na werandę, ciągnąc za sobą szczupłego blondynka o wystraszonych oczach.
– Ciociu! Ciociu, jesteś tam? – zawołała, zaglądając przez uchylone drzwi do domu; po czym, jakby poruszona intuicją, odwróciła się i spojrzała na dziewczynę siedzącą na werandzie obok Daniela. – Jest pani syrenką? – dziewczynka przyglądała się nieznajomej z zaciekawieniem. – To twoja dziewczyna? – skierowała pytanie do Daniela, a jej bystre, szmaragdowe oczy błądziły po obu postaciach.
– Jestem Ariadna i nie jestem syrenką – dziewczyna uśmiechnęła się nieśmiało i wyciągnęła do Laury swoją dłoń.
– Dlaczego myślałaś, że jestem syrenką?
– Jest pani piękna i ma pani łuski na głowie i ciele, które pięknie błyszczą. Mogę dotknąć?
Ariadna zaskoczona dziecięcą szczerością, ciekawością i naturalnością dziewczynki, skinęła potakująco głową.
– Łał! Są takie miękkie i delikatne. Czy to panią boli? – spojrzała na młodą dziewczynę.
– Nie, kochanie, ale nie wszystkim się to podoba – odpowiedziała ze smutkiem Ariadna.
– Ludzie są głupi – odrzekła z powagą w głosie Laura. – Jest pani miła i ładna, jednak wybaczy pani, ale nie będę darzyć jej sympatią.
Daniel już chciał zainterweniować, ciocia Anna stojąca w drzwiach i przypatrująca się całej scenie również chciała coś wtrącić, ale Laura kontynuowała.
– Nie chodzi o panią, to znaczy… – dziewczynka, jak nigdy dotąd, się zmieszała. Spojrzała na Daniela i dokończyła: – Zabrała mi pani mojego księcia!
Daniel się zarumienił, Ariadna zaniemówiła, a Anna, no cóż – Anna próbowała zachować powagę.
– Proszę się jednak nie martwić – rzekła Laura i pociągnęła ku sobie stojącego za nią cichego blondynka. – To jest mój obecny narzeczony – pocałowała zaskoczonego i zmieszanego młodzieńca w policzek.
– Witaj, młody człowieku – powiedziała Anna, rozbawiona całym tym wydarzeniem.
– Nie do wiary – szepnął Daniel, obejmując ramieniem Ariadnę.

:)
OdpowiedzUsuń