„ »Tam, gdzie człowiek nie chce przebaczyć, powstaje mur. Od muru zaś zaczyna się więzienie«. Te słowa Phila Bosmansa pokazują, że przebaczenie jest drogą do tego, żeby samemu nie zostać w więzieniu krzywdy i zemsty”.
OPOWIEŚCI NIEZWYKŁE Rozsiądź się wygodnie w fotelu lub na kanapie, jeśli wolisz, drogi Czytelniku. Teraz zamknij oczy i wyobraź sobie, że jesteś w pięknym ogrodzie, otoczony egzotycznymi kwiatami, wieje przyjemny wiaterek, a nad twoją głową rozciąga się cudowne afrykańskie niebo. Gospodyni przygotowała już BRAAI „cotygodniowe święto całego RPA". Pieczony kurczak i inne mięsa, warzywa oraz dodatki leżą już na stole. Deser także zapowiada się wyśmienicie. BRAAI to „uczta nad ucztami". Kiedy już nasycisz swoje zmysły i swój żołądek tymi wspaniałościami czeka cię kolejna uczta. Tym razem jednak nie będzie to uczta dla ciała, ale dla duszy, bowiem Gospodyni zaczyna właśnie snuć swoje fascynujące, niezwykłe opowieści. Opowieści „zdiagnozowanej wariatki". Kiedy urodzi się dziecko, przychodzi do niego wróżka i przekazuje mu dary. Można w to wierzyć lub nie. Monika Luna także otrzymała „dar". Nazwano go ChAD (Choroba Afektywna Dwubiegunowa). Choroba trudna i nieul...
Od sznurka do dzieła sztuki „Pamiętaj, że makrama to nie tylko rękodzieło, lecz także sposób wyrażenia swojej kreatywności i relaksujące zajęcie” [s. 15]. O tym, że za pomocą drutów czy szydełka można stworzyć fantastyczne, mniej lub bardziej praktyczne rzeczy, wie chyba każdy. Swetry, sukienki, czapki, ozdoby choinkowe, zabawki, a nawet torebki czy buty to tylko niektóre z możliwości. Ale ile osób wie, jakie cuda można wypleść ze sznurka? I to bez użycia narzędzi. Biżuteria, ozdoby świąteczne i ścienne, łapacze snów, abażury, kwietniki, huśtawki, hamaki, a nawet torebki i sukienki – wachlarz możliwości jest ogromny, a jedyne, co może nas ograniczać, to nasza wyobraźnia. Makrama to sztuka wiązania sznurków za pomocą samych dłoni, bez użycia igieł, drutów czy szydełka. Nie jest to nowa technika rękodzielnicza; swoje początki miała już w starożytności, a w latach 70. ubiegłego stulecia „na ścianach pojawiały się ciężkie dekoracje z jutowego sznurka”. Dziś na rynku mamy dostęp do sz...
TAK DALECY, A JEDNOCZEŚNIE TAK BLISCY „ Kroniki czasu ziemi” — to książka niezwykła do tego stopnia, że po raz pierwszy stanęłam przed dylematem: „Jak ocenić tę pozycję?". Zacznę od tego, że już na samym początku „zahipnotyzowała” mnie okładka. Wyjątkowa, oryginalna klepsydra, w której piasek zdaje się przesypywać po stopniach mijającego czasu i do tego te kolory. Cały ten obraz w jakiś „magiczny” sposób wyciszał mój umysł. Nie ukrywam, że to przede wszystkim okładka była powodem, który sprawił, że sięgnęłam po tę książkę. Nie wnikając t eż głębiej w jej opis, początkowo przyjęłam założenie, że jest to „fascynująca odyseja poprzez czas, odkrywająca dzieje zaginionej cywilizacji [...]”. Zaginionej cywilizacji... czyli: trochę historii, tajemnic i nowych odkryć. Jednak przyporządkowanie tej pozycji do gatunku science fiction, sprowadziło mnie na inne tory. Andrzej Góral w swojej wyjątkowej książce wykreował dla Czytelników świat, w którym na przestrzeni dziejów ...
Ciągłe próby dostosowywania się do oczekiwań innych bywają męczące, a czasem nawet destrukcyjne. Trudniej jest być kimś innym, odmiennym, oryginalnym. Dlatego konformizm zalewa świat. Wbrew temu, co słyszymy, wiele osób nie akceptuje inności. Czy jednak nie lepiej pokochać siebie takimi, jakimi jesteśmy, niż tracić czas na dostosowywanie się i nieustanną walkę z samym sobą? Z samym sobą, który wie, kim jest, ale pragnie być kimś innym tylko po to, by zyskać społeczną akceptację. Prawdziwi przyjaciele zaakceptują nas takimi, jakimi naprawdę jesteśmy, w głębi naszych dusz. Przed nimi nie musimy udawać ani dostosowywać się. A inni? Inni to tylko szum, zakłócenia pojawiające się w naszym życiu, na które nie powinniśmy zwracać uwagi. Pozostańmy sobą, ponieważ im dłużej będziemy starać się być kimś innym, tym większa szansa, że pewnego dnia zapomnimy, kim naprawdę jesteśmy. „ Muszę zaakceptować to, że jestem, jaka jestem i że mo...
Muszę, czy mogę? Oto jest pytanie Pierwsze słowa, pierwsze zdania, a ja już wiedziałam, że czeka mnie niezwykła podróż z autorem tej książki. Styl, język i poczucie humoru wyczuwalne gdzieś w tle oraz interesujące spojrzenie na codzienność – to wszystko złożyło się na moje przekonanie, że tę książkę przeczytam z przyjemnością. I tak też się stało. To książka o tym, jak świat otwiera się przed tobą, kiedy przyjmiesz do wiadomości, że nigdy nie zapanujesz nad życiem. […] O tym, jak pasjonujące, a nawet magiczne, staje się życie, kiedy godzisz się z jego ulotnością i nieprzewidywalnością […] [s. 13]. Jak sugeruje sam tytuł, czytelnik wyrusza w podróż, która trwa cztery tygodnie. Książka podzielona jest na cztery części (tygodnie), a każda z nich na siedem rozdziałów (dni). Całość można przeczytać w kilka dni, jednak autor zachęca do poświęcenia jednego dnia na każdy rozdział. To rozsądne podejście, ponieważ zawarte w nich treści wymagają przemyśleń...
CENA SŁAWY Whitney Houston, kobieta o delikatnym, anielskim, a zarazem potężnym głosie. Piękna i utalentowana, jedna z największych gwiazd muzyki przełomu dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku. Jej głos do dziś u wielu ludzi wywołuje cudowne emocje. Robyn Crawford , piękna, bystra, inteligentna kobieta, której któregoś dnia, niedługo po ich pierwszym spotkaniu, Whitney powiedziała: Trzymaj się mnie, a pokażę ci świat . I Robyn zobaczyła świat, świat który dziś my możemy oglądać z jej perspektywy. Wielu z nas marzy o sławie, a każdy wyobraża ją sobie na swój sposób. Scena, uwielbienie fanów, oszałamiające posiadłości, luksusy, podróże, pieniądze... Tak, to może wyglądać – z zewnątrz. Prawda bywa jednak inna; to, co na zewnątrz nie zawsze odzwierciedla to, co wewnątrz. I właśnie o tym możemy przeczytać w tej książce – o kulisach sławy, o cenie jaką trzeba zapłacić – bo świat lubi równowagę. Jeśli coś dostajesz musisz coś od siebie dać. Jednak życie nie lubi być ...
UCIEC, ALE DOKĄD? Uciec stąd, do miejsca, gdzie spokój okala duszę. Uciec tam, gdzie wzgórza oblane fioletową łuną pachną wrzosem. Uciec tam, gdzie słońce nie praży, a otula ciepłem jak pluszowym kocem. Uciec tam, gdzie błękit nieba mieni się w przejrzystych wodach jezior i mórz. Uciec tam, gdzie zwierzęta żyją wolne, nie przymuszone przez człowieka do pracy. Uciec tam, gdzie ludzie nie patrzą na siebie złowrogo i fałszywie. Uciec tam, gdzie kwiaty cudownie pachną i mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Uciec tam, gdzie stoi nasz dom z ogrodem, otulony spokojem i przyjazną przyrodą, szumem morza i pięknem gór. Uciec tam, gdzie nikt nas nie poniża, nie obraża i nie uważa za kogoś gorszego. Uciec tam, gdzie można być w pełni sobą. Gdzie ciało i dusza stanowią jedność. Tam skąd nie będziemy już chcieli uciekać. Tam, gdzie jesteś TY. Anna Katarzyna Balcerek
POWRÓT DO ROSENHOLM Wypełnijcie swoją obietnicę, nim nastanie noc, w którą zmierzamy ku latu. Inaczej ona będzie zabijać, inaczej ona umrze [s. 386]. Stare mury zamku Rosenholm ponownie otwierają się dla bohaterek trylogii. Kirstine, Victoria, Malou oraz Kamille wracają do akademii, aby w jej murach doskonalić swoje magiczne zdolności i zdobywać moce. Moce, które dają: […] ludziom zdolności ponadnaturalne: siłę, wytrzymałość, błyskawiczny refleks, nadprzyrodzone zmysły”. Moce, dzięki którym będą mogły: „przezwyciężać głód, brak snu, ból i odczucie zimna […], [s. 63]. To zajęcia z magii krwi umożliwiają zdobycie takich umiejętności. Nie zapominajmy jednak o magii śmierci, magii wikingologii oraz magii wzrostu, których opanowanie pozwala czynić rzeczy niezwykłe. Drugi rok w akademii to już nie tylko teoria, ale także praktyka, która bywa ekscytująca, ale i niebezpieczna. A co poza zajęciami? Kirstine desperacko – z pomocą nauczyciela wikingologii – stara się zapanować nad swoimi mocami,...
Żyjemy na tym świecie jako ludzie bardziej lub mniej świadomi swoich praw i obowiązków. Wiele z nich zapisano w ustawach i innych aktach prawnych. Są jednak prawa oczywiste, które przysługują każdemu z nas, lecz wbrew pozorom nie każdy z nas je zna i nie każdy umie z nich korzystać. A mamy do nich prawo jako ludzie. DLA TYCH, CO NIE WIEDZĄ I DLA TYCH, CO WIEDZIEĆ POWINNI OSOBISTA KARTA PRAW Opracowana przez Edmunda J. Bourne'a, autora poradnika "Lęk i fobia". 1. Mam prawo prosić o to, co chcę. 2. Mam prawo odmawiać prośbom czy żądaniom, których nie potrafię spełnić. 3. Mam prawo wyrażać wszystkie swoje emocje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. 4. Mam prawo zmienić zdanie. 5. Mam prawo popełniać błędy i nie być doskonały(-a). 6. Mam prawo trzymać się własnych wartości i standardów. 7. Mam prawo odmówić zrobienia czegokolwiek, kiedy uważam, że nie jestem gotowy(-a), że to nie jest bezpieczne lub narusza moje wartości. 8. Mam prawo okr...
Komentarze
Prześlij komentarz