CZASAMI PRZYGARNIAŁ RUDEGO KOTA…


Nie miał nawet osiemnastu lat, a jego kruczoczarne włosy już zaczynały pokrywać się siwizną. Notorycznie palił długie, cienkie „kobiece” papierosy, opierając się o balustradę balkonu. Jakie wspomnienia zaprzątały jego umysł? Niewątpliwie przeszłość zadawała mu ból; to jedno można było odczytać w jego ciemnych oczach i postawie — wystarczyło tylko być uważnym.

Czasami przegarniał do siebie rudego kota. Brał go na ręce i delikatnie, z całą miękkością, jaką potrafił wydobyć ze swoich dużych dłoni, głaskał jego sierść i drapał za uchem.

(26/02/23) BAK

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„WPADKI ZDIAGNOZOWANEJ WARIATKI” Monika Luna

”MAKRAMY. Krok po kroku” Agata Narewska-Wasylów

"KRONIKI CZASU ZIEMI" Andrzej Góral

POKOCHAJMY SIEBIE TAKIMI, JAKIMI JESTEŚMY

„CZTERY TYGODNIE DLA CIEBIE. SPRAWDŹ JAK ZNALEŹĆ CZAS NA TO, CO SIĘ LICZY” Oliver Burkeman

„A SONG FOR YOU. MOJE ŻYCIE Z WHITNEY HOUSTON” Robyn Crawford

Dla Anny S.

PAMIETAJ, ŻE KAŻDA ISTOTA LUDZKA MA PRAWO...

KIMŻE JESTESMY BEZ NASZEJ PRZESZŁOŚCI?