SŁOWO O MUZYCE I JEJ WPŁYWIE NA NASZE SAMOPOCZUCIE

Jak wykazały badania, śpiewanie to jedna z najprostszych metod na poprawę nastroju, niezależnie od tego, czy będziesz to robić w chórze, czy solo pod prysznicem. Samo słuchanie piosenki uruchamia wydzielanie dopaminy w układzie nagrody. Podśpiewywanie pod nosem to kolejny krok, aby podwyższyć w mózgu poziom endokannabinoidów – substancji przypominających marihuanę. Oczywiście, gdy znajdujesz się w stanie kompletnego odrętwienia, niekoniecznie marzysz o tym, żeby akurat sobie pośpiewać – ale spróbować na pewno nie zaszkodzi. To po prostu jeden z najłatwiejszych sposobów na pobudzenie obwodów przyjemności w mózgu, który przy okazji pomaga uwolnić się od ruminacji. Ponadto śpiewanie zmniejsza stres. [...]. Dlatego jeśli tylko masz możliwość dołączenia do chóru, czy zespołu, potraktuj to jako sposób na turbodoładowanie własnego nastroju. 

Śpiewając w grupie czujemy się jeszcze lepiej [niż solo], bo dodatkowo odczuwamy wieź z innymi ludźmi, a to wyzwala oksytocynę.


Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko śpiewać, śpiewać i jeszcze raz śpiewać 🎤😀 – w kuchni, salonie, czy pod prysznicem. Nie ma znaczenia, gdzie 🎶. I nie martwcie się, że nie macie talentu. Dopóki sąsiad nie zapuka do drzwi z pretensjami 😉. A może i wtedy nie. 

Cytat pochodzi z książki: Tanith Carey "Nic cię nie cieszy? Jak poradzić sobie z anhedonią i odzyskać radość życia", Wydawnictwo Publicat, 2023 (s. 255)


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„WPADKI ZDIAGNOZOWANEJ WARIATKI” Monika Luna

”MAKRAMY. Krok po kroku” Agata Narewska-Wasylów

"KRONIKI CZASU ZIEMI" Andrzej Góral

POKOCHAJMY SIEBIE TAKIMI, JAKIMI JESTEŚMY

„CZTERY TYGODNIE DLA CIEBIE. SPRAWDŹ JAK ZNALEŹĆ CZAS NA TO, CO SIĘ LICZY” Oliver Burkeman

„A SONG FOR YOU. MOJE ŻYCIE Z WHITNEY HOUSTON” Robyn Crawford

Dla Anny S.

„NA ZAWSZE W SERCU” Gry Kappel Jensen

PAMIETAJ, ŻE KAŻDA ISTOTA LUDZKA MA PRAWO...